Każdy kto urządzał dom, czy mieszkanie od zera, wie ile czasu i pieniędzy potrzeba na to wszystko. Nie zawsze udaje się zrobić wszystko tak, jak sobie zamarzymy, czy zaplanujemy. Czasami dopiero po jakimś czasie wprowadzamy co raz więcej rzeczy do naszych wnętrz. Kiedy wprowadzaliśmy się 1,5 roku temu do naszego własnego domu, nie mieliśmy wiele mebli. Nie wspomnę już o dodatkach. Tak naprawdę nadal mamy jedną łazienkę z betonową posadzką i surowymi tynkami na ścianach. Na nią przyjdzie jeszcze czas. Wciąż coś kończymy, dokupujemy, zmieniamy. Mimo, że może się wydawać, że wszystko jest gotowe, nadal brakuje wielu rzeczy. Ja akurat należę do osób, które nie lubią pustki. Wolę kiedy na ścianach wiszą zdjęcia czy plakaty, a dom przyozdobiony jest świecami, kwiatami, lampkami, wazonami itp. Jakiś czas temu przyszedł więc czas na dopracowanie trochę sypialni.
Nie dzieje się w niej zbyt wiele, bo oprócz łóżka i szafek nocnych, znajduje się tam nasza główna szafa, w której trzymamy wszystkie ubrania. Na szczęście znajduje się ona w takiej wnęce za drzwiami, więc nie zabiera nic z przestrzeni.
Jak tylko zaczęliśmy myśleć o tej sypialni, postanowiliśmy, że łóżko będzie stało na przeciwko szafy. Na razie taki układ nam bardzo pasuje, ale znając mnie, będziemy próbować innych ustawień :) W ostatnich miesiącach bardziej skupiliśmy się na ogródku, postawieniu tzw. szopki, inaczej domku narzędziowego. Nie ukrywajmy, że na to przeznaczyliśmy więcej środków. Sypialnia potrzebowała za to kilku dodatków, które moim zdaniem zrobiły świetną robotę. Zobaczcie sami i dajcie znać, co myślicie o tych niewielkich, a jednak znaczących zmianach :)
Ciemny sufit w odcieniu niebieskiego (morski) to rozwiązanie, którego absolutnie nie żałuję i wciąż się tym zachwycam.
Świetnie współgra z bielą. W tamtym roku udało mi się kupić zasłonki w bardzo podobnym kolorze. Bardzo fajnie pasowały, ale potrzebowałam jakiejś zmiany i odświeżenia. Jako, że na razie nie mamy żadnych rolet, a sypialnia jest bardzo nasłonecznionym pomieszczeniem, znów postawiłam na ciemniejsze zasłony. Ponownie zakupione w ... Biedronce ;) Wzór bardzo mi się spodobał. Jedyny minus jest taki, że wzór znajduje się tylko po jednej stronie. Sypialnię jednak mamy na piętrze i z dala od ulicy. Nie mamy też bezpośrednich sąsiadów za oknem, więc nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie :)
Świetnie współgra z bielą. W tamtym roku udało mi się kupić zasłonki w bardzo podobnym kolorze. Bardzo fajnie pasowały, ale potrzebowałam jakiejś zmiany i odświeżenia. Jako, że na razie nie mamy żadnych rolet, a sypialnia jest bardzo nasłonecznionym pomieszczeniem, znów postawiłam na ciemniejsze zasłony. Ponownie zakupione w ... Biedronce ;) Wzór bardzo mi się spodobał. Jedyny minus jest taki, że wzór znajduje się tylko po jednej stronie. Sypialnię jednak mamy na piętrze i z dala od ulicy. Nie mamy też bezpośrednich sąsiadów za oknem, więc nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie :)
Do takich liściastych motywów, czy ciemnego sufitu świetnie pasują dodatki w kolorze złota.
Ja osobiście za złotem nie przepadam (nawet obrączki mamy z białego złota! :D) i myślę, że srebrne elementy też są ok. Listwy na szafie, lampa i klamka drzwi są właśnie srebrne. Takie też wybrałam ramki na zdjęcia. A raczej na plakaty :) Wcześniej ściana ta była zupełnie pusta, teraz dopiero wygląda tak, jak powinna :)
Żeby Wam to lepiej zobrazować, jest to ściana na przeciwko okna.
I to moim zdaniem jest świetne.
Promienie słońca delikatnie odbijają się w ramkach, a te piękne plakaty widzę zaraz po wstaniu z łóżka. Wcześniej było tak jakoś pusto...
Samo łóżko nie zmieniło się. Nadal wykorzystujemy przemalowane na biało kawalerskie łóżko mojego męża :D Szara narzuta pojawiła się u nas jeszcze w poprzednim mieszkaniu. Teraz wystarczyło tylko zmienić poduszki. Jest to taki element, który możemy zmieniać bardzo często. Nie jest to drogie rozwiązanie, a efekt naprawdę cieszy :).
Tak to się wszystko teraz prezentuje :) Jak Wam się podoba?
Planuję jeszcze zakup jakiejś skrzyni/ławeczki, w której będę mogła trzymać poduszki, narzutę czy koc. Ale szczerze mówiąc nie wiem kiedy to nastąpi, a zmiany, które zaszły już teraz, naprawdę mi się podobają. Dobrze się tu czuję :).