Jak już pewnie wiecie, postanowiłam nieco rozszerzyć tematykę bloga. Poza przepisami i wpisami diy pojawiać się tu będą moje przemyślenia, trochę codziennego życia, hobby, pracy i wielu innych. Mam nadzieję, że spodoba Wam się to urozmaicenie :)
Dla wielu osób wraz z końcem sierpnia skończyły się wakacje i błogie lenistwo. Mimo tego, że moje wakacje trwały tylko dwa tygodnie, to przyznam, że powrót do rzeczywistości też nie był łatwy. Zwłaszcza, jeśli miałam za sobą takie przeżycia jak ślub, wesele i podróż poślubna. Po codziennym kąpaniu się w ciepłym morzu lub basenie, spacerach po plaży i urokliwych bułgarskich uliczkach niełatwo było wrócić do ośmiu godzin pracy za biurkiem. Do tego w powietrzu szybko poczułam jesienną aurę. Zaczęło się robić coraz chłodniej, a dla mnie - największego zmarźlaka na świecie, nie jest to zbyt dobry czas. Szczególnie przed siódmą rano ;) W sklepach i w mediach wszyscy zgodnie ogłaszają jesień. Słoneczne lato już niestety za nami. Czy to musi jednak oznaczać koniec radości i szczęśliwych chwil? Oczywiście, że nie! Przyznam Wam szczerze, że jesienią mam nawet więcej czasu i okazji na moje drobne przyjemności :) Dziś podzielę się z Wami moimi sposobami na przetrwanie jesiennego czasu :)
1. Czytanie książek
Uwielbiam czytać książki praktycznie całym rokiem, ale kiedy nadchodzi wrzesień ma to dla mnie jakiś szczególny wymiar. Może dlatego, że wieczorami mogę usiąść pod kocem, zapalić świeczki i przenieść się w zupełnie inny świat?
2. Świeczki. Dużo świeczek
No właśnie, latem jakoś nieszczególnie lubię zapalać świeczki. Chociaż oczywiście mam takie, które kojarzą mi się z cieplejszymi dniami - są owocowe lub lekko orzeźwiające. Prawdziwy sezon na zapalanie świec rozpoczynam jednak jesienią. Jest to jedna z moich słabości, mimo tego, że mam sporo świec zawsze chętnie zaopatruję się w kolejne ;)
3. Muzyka
Jeszcze kilka lat temu myślałam, że muzyka będzie moim sposobem na życie, normalną pracą. Od dziecka byłam związana z muzyką, śpiewaniem. Często jeździłam na różne występy i próby. Kiedy ktoś pytał mnie kim zostanę w przyszłości odpowiadałam z pełnym przekonaniem, że przede mną kariera muzyczna. Dziś wygląda to nieco inaczej. Właściwie zawodowo w ogóle nie jestem związana z branżą muzyczną. Czasem tego żałuję. Muzyka nie zniknęła jednak zupełnie z mojego życia. Nadal jeżdżę na koncerty i kupuję płyty. Tak, jestem jedną z tych osób, które kupują oryginalne płyty. Mam ich trochę w swojej kolekcji i wciąż mam ochotę kupować ich więcej. Dlatego też jesień to dużo muzyki w moim pokoju i w słuchawkach podłączonych do mp4, czy telefonu. Czasem mam wrażenie, że gdyby nie ulubione utwory, byłoby mi o wiele ciężej w życiu.
4. Przyjemności smakowe
W jesienne weekendy chętniej urzęduję w kuchni, gdzie wymyślam kolejne smakołyki. Nie zawsze są to ciasta czy inne słodkości, ale też obiady czy nowe smaki płatków owsianych i jaglanych oraz napoje. Kilka moich ulubionych przepisów już pojawiło się na blogu, inne na pewno jeszcze poznacie. Wśród jesiennych niezbędników są różnego rodzaju herbaty (które uwielbiam!), kawy i gorące czekolady. Może pamiętacie moje napoje rozgrzewające? Do herbatki czy kawy, raz na jakiś czas można zjeść coś słodkiego, np. brownie, szarlotkę, piernik, chlebek bananowy czy jabłka pod kruszonką. Kiedy robi się nieco chłodniej, częściej sięgam też po różnego rodzaju zupy i grzane wino ;)
5. Robienie zdjęć
Bardzo lubię fotografię. Lubię nie tylko czytać książki o fotografii, czy oglądać wystawy innych twórców, ale także sama robię zdjęcia. Jeszcze niedawno marzyłam o zajmowaniu się fotografią zawodowo, w sumie nadal tak jest. Na razie jednak robię zdjęcia głównie hobbystycznie, dla siebie lub znajomych i rodziny. W bardziej ponure dni wyciągam aparat na zewnątrz, by uchwycić krople deszczu na drzewach, czy spacerujących ludzi, opatulonych szalikami. Wieczorami zaś stawiam samej sobie wyzwania. Ćwiczę fotografowanie w sztucznym oświetleniu czy także przy wspomnianych wcześniej świeczkach. Ciekawy trening i odpoczynek jednocześnie :) Wam oczywiście polecam poświęcanie się swoim zainteresowaniom.
6. Oglądanie ulubionych seriali i filmów
Znam wiele osób, którym to właśnie wakacje kojarzą się z ogromem wolnego czasu, kiedy to można bezkarnie oglądać ulubione seriale. Dla mnie to jednak jesienią zaczyna się nowy sezon "Chirurgów", wypady do kina i seanse filmowe w domu, przy wspomnianych już wcześniej smakowych przyjemnościach :)
7. Ludzie
Oczywiście jesienny chłód łatwiej przeżywać w gronie bliskich osób. Z ich obecności "korzystam" właściwie całym rokiem, ale to właśnie w zimniejsze wieczory lepiej gra się w planszówki, rozmawia przy winie, wspólnie się gotuje czy przytula do kochanego Męża ;) Niech gorsza pogoda nie powstrzymuje Was przed wychodzeniem z domu i spotykaniem się z ludźmi. To dzięki nim nasze życie nabiera sensu.
A Wy jakie macie sposoby na jesienne dni?
Świetne sposoby! U mnie często pojawia się kakao lub herbata z miodem :) Wieczory spędzam z książką lub słuchając ulubionej muzyki. Mam też to szczęście, że mam dyfuzor zapachowy, który tworzy niesamowity klimat!
OdpowiedzUsuńo tak, herbatka z cytryną i miodem ostatnio często się u mnie pojawia :) Masz jakiś godny polecenia dyfuzor? Bo myślę od jakiegoś czasu o zakupie czegoś
UsuńMam już od jakiegoś czasu Zoe od Stadlera i jest super! W dodatku pięknie wygląda - połączenie czerni i złota baardzo mi się podoba :)
Usuń