Za oknem pierwsze oznaki wiosny. Jest to pora roku, która kojarzy mi się z radością, spokojem, porządkami i zmianami. To czas, kiedy odświeżamy naszą garderobę, robimy przemeblowania w mieszkaniu i dbamy o kolorowe, radosne akcenty w naszym pokoju. Chcecie, by w Waszym mieszkaniu roznosił się Wasz ulubiony zapach? Dziś
pokażę Wam sposób, jak zatrzymać świeżość i aromat olejków na dłużej.
Zamiast wydawać pieniądze na gotowe odświeżacze, które niekiedy straszą
nas plastikowym opakowaniem i sztucznym zapachem, możecie sami wykonać
swój własny. To od Was zależy jaki wybierzecie kolor i aromat.
Do wykonania odświeżacza potrzebujecie: opakowanie żelatyny, barwnik
(spożywczy, do ubrań lub do jajek wielkanocnych), Wasz ulubiony olejek i
szklankę. Wybierzcie taką szklankę, która będzie najlepiej pasować do
wnętrza. Lepszy efekt uzyskacie w przezroczystym naczyniu. Dodatkowo
potrzebna będzie gorąca woda i sól, ale to na pewno znajdziecie w swojej
kuchni ;)
I dokładnie mieszamy
Następnie dolewamy ok. 250ml zimnej wody oraz 1 łyżeczkę soli
Dodajemy barwnik (zużyłam pół opakowania)
Znów wszystko mieszamy, by barwnik się rozpuścił
Na dno szklanki, w której będzie nasz odświeżacz dodajemy kilka kropel
ulubionego olejku. Nie miałam przezroczystej szklanki, ale wybrałam
taką, która kolorystycznie będzie pasować do mojego pokoju.
Następnie wlewamy do szklanki naszą kolorową mieszankę i odstawiamy do stężenia
Później pozostaje nam już tylko rozkoszować się ulubionym zapachem
Mam nadzieję, że pomysł Wam się spodobał. Napiszcie co myślicie o tego
typu zapachach. Ja zazwyczaj staram się wykorzystywać to, co mam. Nie
lubię wydawać pieniędzy na coś, co mogę zrobić sama. Koszt wykonania
takiego odświeżacza jest naprawdę niewielki: barwnik - ok.2zł, żelatyna
ok.2zł, olejek - ok.4zł. - W sam raz na studencką kieszeń! :)
S.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz